środa, 5 sierpnia 2009

Paintball Revisited!

Głosy aby wybrać się ponownie na paintball pojawiły się praktycznie od razu po ostatniej grze. Znalazł się na szczęście również i człowiek, który postanowił coś z tym zrobić :) Po kilku mailach na grupę dyskusyjną udało się zorganizować średniej wielkości grupkę, aby znów postrzelać w siebie farbą, biegać od przeszkody do przeszkody, czołgać się, skradać i planować jak rozgromić wroga. W efekcie blisko dwudziestu google'owych internów (co przy poprzednich 80 nie robi wrażenia) stawiło się w pierwszy sobotni poranek sierpnia na polach Los Gatos Pursuit. Tym razem nie było nas dość aby wynająć pole dla siebie, więc szybkie spojrzenia powędrowały w stronę naszych dzisiejszych współgraczy. A było na co popatrzeć... Zdecydowana większość ubrana była w wojskowe mundury albo specjalne stroje do paintballa, co w połączeniu z ich markerami - replikami prawdziwych karabinów w skali 1:1 - tworzyło już dość przerażający obraz. Na pocieszenie kierujący rozgrywką wykalibrowali wszystkim markery na podobną moc, co tylko trochę nas podniosło na duchu ;) Zostaliśmy wymieszani i podzieleni w dwa teamy. Na pewno tym razem z naszej perspektywy trochę mniej się działo - trudno oczekiwać że będziemy mogli znów wykonywać tak ciekawe i skuteczne akcje, kiedy po drugiej stronie barykady stoją ludzie którzy grają co weekend. Mimo to, nie zrażaliśmy się tym faktem i po prostu się dobrze bawiliśmy. A wystarczy starać się robić coś więcej niż ukryć się za przeszkodą na całą rozgrywkę, aby na pewniaka mieć super ubaw, dużo emocji, i... może kilka siniaków ;) Ale dzięki adrenalinie, to się okazuje już po rozgrywce :)

2 komentarze: